WIEDZ, ŻE TAKA JEST PRAWDA:
Gdy przyśnię Ci się w nocy,
naprawde tam jestem.
Gdy wyda Ci się,
że dostrzegłaś mnie kątem oka,
naprawde tam byłam.
Gdy wyczuwasz moją obecność,
naprawdę jestem obok Ciebie.
Nigdy Cię nie opuściłam....
Mój duch jest wszędzie,
ale przede wszystkim z Tobą....
Tyle mogłam zrobić, żeby upamiętnić Ciebie.Wiem,że kiedyś się spotkamy,czekaj na mnie.
Wikuniu odnajdę cię.Teraz jesteś obok, w małym perłowym serduszku,w maleńkiej urence, którą mogę przytulić w trudnych chwilach.
Wikunia moja ukochana bardzo mądra sunia o fantastycznym charakterze.Spokojna,cichutka,odważna,niczego sie nie bojąca.
Jedyna sunia,która sama urządzała sobie mieszkanko w kojcu, kiedy miała dzieci.Dwa pokoje i na zewnatrz leżankę, jak przyszła pora karmienia schodziła z niej i szła do bawialni z dziećmi.
Pozostałe moje sunie nigdy czegoś takiego nie zrobiły.
Wikunia nigdy nie chorowała,nie była psem pnn, dzieci rodziła bezproblemowo,swojej mamie Saronce pomogła w wykarmieniu i odchowaniu kilku dzieci,które dzięki niej przeżyły.
30 listopada 2020 roku miała badania okresowe USG oraz na wszystko z pobranej krwi.Wyniki były w normie, jedynie hormony 0,53
11 stycznia 2021 roku po zaleceniach podawania leku i ponownym pobraniu krwi wynik hormonów był w normie 2,22.
Zaniemogła w sobotę dzień przed Wielkanocą,przestała jeść, słabła, ratowana pod kroplówka,z podawanymi zastrzykami przeciwbólowymi i antbiotykiem.
W czasie kroplówki pierwszy atak jak przy padaczce,kolejny wieczorem i w nocy, rano powtarzajace się coraz częściej:(
Została ze mna,aż do tego smutnego dnia poddania eutanazji i jej odejścia, przy którym byłam do jej ostatniego tchnienia.
Wikuniu bardzo mi wielką pustkę w mym sercu swym odejsciem uczyniłaś,moja kochana biegaj wolna i radosna po wiecznie zielonych trawach,wraz ze swymi rodzicami z dziadkiem Bubi,Leaderkiem,Dastusiem i wszystkimi przyjaciółmi,którzy razem z Toba są po tamtej stronie.
Za Tęczą.
|