|
"Za tęczowym mostem
Panie Boże, nie jestem aniołem.
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.
Panie Boże, powiedziałeś "proście",
rzekłeś "proście, a będzie wam dane"
wiesz, że wczoraj po Tęczowym Moście
poszedł do Ciebie mój Lakuś ukochany?
Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę o Panie, zawołaj go głośno.
bo tylko z bliska już słyszał.
Panie Boże, nie proszę dla siebie,
znajdź mu jakąś osobę przyjazną,
by głodny i smutny tam nie był, i żeby
mógł sobie przy kimś spokojnie zasnąć.
Panie Boże, a gdy tak sie stanie,
że i mnie kiedyś do siebie zawołasz,
pozwół mu proszę wyjść mi na spotkanie,
jeśli oczywiście zostanę aniołem."
Lakuś mój najukochańszy mały przyjaciel,przywieziony z Częstochowy za krycie moim Benjikiem.
Lakusiu nigdy nie zapomnę twoich kochajacych oczu, mokrego noska i twojego słonecznego uśmiechu. Żaden inny piesek,nie potrafił tak mnie rozweselić i pocieszyć.Tuptałeś wszędzie za mną i wpatrywałeś się jak w obrazek.Od małego szczeniaczka moje kolana były dla ciebie podusią.To ty siedziałeś i spałeś na nich godzinami jak projektowałam moja stronę www.megiyork.pl
Do dziś Lakusiu płaczę za tobą. Tęskonota rozdziera serce.Puste miejsce na łóżku obok mnie.Choć czasem wydaje mi się,że jesteś.Skradasz się cichutko, żeby się przytulić.
Patrzę w leżace podusie i wydaje mi sie,że jesteś i spisz w wybudowanej z nich jamce. Byłeś jedynym, który potrafił budować sobie domek-norkę z kołderek i podusi, potem pakowałeś sie w nią i tylko nosek, główka i twoje piękne oczka były widoczne,
Lakusiu nigdy nie chorowałeś, niestety w listopadzie 2020 roku badania diagnostyczne wykazały zmiany w nerkach.Przez 5 miesięcy byłeś dzielnym wojownikiem,jadłeś zalecaną karmę i lekarstwo.W lutym 2021 roku miałeś dobre wyniki, a w kwietniu nagle twój stan zdrowia się pogorszył i diagnoza rozsiana choroba nowotworowa.
Mogłam tylko dla ciebie podjąć straszną decyzję eutanazji, abyś nie musiał cierpieć.
Byłam przy tobie do twego ostatniego tchnienia.
W domu jest twoja smutna psia rodzina, twoja córeczka Dżagusia została sierotką, w ciagu dwóch tygodni utraciła ciebie i mamę Walentynkę.
Tyle by się chciało napisać, ale jak, jak łzy jak wodospad płyna na klawiature....
Tyle mogłam zrobić, żeby upamietnic ciebie.
Po trzech miesiącach w oczekiwaniu na zamówioną z Holandii urnę, powróciłeś do domu z Animal Parku w czarnym serduszku, w maleńkiej porcelanowej urence, którą będę mogła przytulić w trudnych chwilach.
Bardzo mi ciebie Lakusiu brakuje,przeżyłeś prawie 16 pięknych lat,teraz kochany biegaj wolny i radosny z Bubi,Leaderkiem,Dastusiem,Saronką i Walentynką za Tęczą. Kiedyś ciebie odnajdę,kiedy odeszłeś,to razem z toba odeszła część i mnie.
|
LUCY Cristal York wołany Lakuś,Laki,Niuniek.
Urodzony w Częstochowie syn rodziców importowanych do Polski
Ojciec 45 szczeniąt z 13 miotów.
Zrównoważony, odważny, zaradny o fantastycznej psychice "psiak o słonecznym uśmiechu"
LAKUŚ - galeria wspomnień - zajrzyj >>>
LAKUŚ - galeria zdjęć -zajrzyj >>>
LAKUŚ - ostatnie pożegnanie -zajrzyj >>>
|
|
|
|
|